Już kiedyś mój post miał podobny tytuł. Dzisiaj będę udowadniał, że jest w tym trochę racji. Choć przez chwilę ta "prawda" miała urzeczywistnienie:) Działa się przez 10 dni, Era Nowe Horyzonty. Jak wiadomo kinomani są zmotoryzowani rowerowo. Więc pod kinem Helios, gdzie większość filmów była wyświetlana, widoki były amsterdamskie.
Okoliczne znaki wyglądały mniej więcej tak.
środa, 5 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najciekawsze pewnie było wypinanie tych rowerów, których właściciele przyjeżdżali pod kino pierwsi ;)
OdpowiedzUsuńFajny widok, choć przez 10 dni w roku.
OdpowiedzUsuńAle ciemną (dosłownie) stroną całej imprezy były stada "batmanów" bujające się po
chodnikach po zmroku.
Zupełnym zbiegiem okoliczności u nas na WCC prawdziwy Amsterdam dla porównania ;)
OdpowiedzUsuńZnakomity widok. W Łodzi się jeszcze póki co z czymś podobnym nie spotkałem.
OdpowiedzUsuń