poniedziałek, 30 marca 2009

w ruchu

Niektórych rowerzystów trudno upolować. Pędzą przez miasto, nawet po chodnikach:) Dla niewtajemniczonych slow bicycle movement, który to wbc poleca:)







piątek, 20 marca 2009

czekając przed przejściem

Łatwo zrobić wtedy zdjęcie, nikt nie ucieka, nie przyspiesza, a obraz nierozmazany. Niebieski dominuje, przynajmniej u mnie:)

Nie lubię jak mi zamknięcie do roweru trzeszczy, trajkota, skrzypi. Tu nie ma takiego problemu.


Urocze.


Denerwujące te światła, czeka się i czeka. Kiedy będziemy mieli zieloną, rowerową fale.

Już w poniedziałek zaczynam pierwszy mój cykl. Zapraszam.

sobota, 14 marca 2009

panterka

Na ulicy pojawiła się tajemnicza panterka. Ochoczo łapie każdy kęs ziemskiej egzystencji. Za chwilę znowu wzniesie się na nieboskłon. Kremowy rower i szmaragdowa torebka to jej atrybuty. Jeszcze tylko musi zapłacić piątaka Charonowi i już będzie widziała wieczne światło. Pobajdurzy jeszcze tylko nad światem. Powie rurkowi, żeby wyczyścił stół i ruszy na swoim rumaku.

środa, 11 marca 2009

black (wo- and) man

Musicie uwierzyć na słowo. Para którą pokazuję była ubrana na czarno. Nie okrycie jednak jest tym razem istotne, choć było interesujące. Najważniejsze to ich rowerowa lekkość bytu. Powolna degustacja miasta, powolne wchłanianie go w siebie. Jechali po chodniku, ścieżek w mieście nie za wiele, więc to konieczne. Ustępowali miejsca pieszym, wiedzieli, że nie są u siebie. Zachłannie oddawali się jeździe.



niedziela, 8 marca 2009

bicycle-bell symphony

I've just found this video on guardian.co.uk. Great. (I can't embed this stuff.)

o pewnej części

Jak wiadomo musi być wygodne. Nie może nigdzie nas uwierać, wbijać się, gnieść, rżnąć. Po prostu musimy czuć się na nim komfortowo. Ale czy musi był "ładne"? Przecież i tak przez większość czasu nie jest widoczne. O czym mowa?

na miękko


na żółto-ściernie


"dodowo"


skórzanie

piątek, 6 marca 2009

buty

Patrzę na te buty i nie mogę przestać się zachwycać. Brązowe, płaskie, skórzane, po prostu jazzowe. Do tego białe, "firankowe" rajstopy. Piękne połączenie.

czwartek, 5 marca 2009

my first time


Zaczęło się w Kopenhadze. I ruszyło, i poszło dalej i dalej, przez (edit) Łódź, Kraków i Warszawę. W końcu dotarło do Wrocławia. Wytworne, gustowne, dystyngowane, stylowe i szykowne...
...rowery...
...na ulice.

WROCŁAW BICYCLE CHIC uroczyście się otwiera.