czwartek, 5 marca 2009

my first time


Zaczęło się w Kopenhadze. I ruszyło, i poszło dalej i dalej, przez (edit) Łódź, Kraków i Warszawę. W końcu dotarło do Wrocławia. Wytworne, gustowne, dystyngowane, stylowe i szykowne...
...rowery...
...na ulice.

WROCŁAW BICYCLE CHIC uroczyście się otwiera.

6 komentarzy:

  1. Witamy! I bardzo się cieszymy, że otwiera się cyclechikowe okno na kolejne polskie miasto!

    (Gwoli sprawiedliwości, ale kolejność chronologiczna była następująca: Łódź, Kraków i Warszawa).

    Trzymam kciuki!
    Pozdrower!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witamy w rodzinie. Teraz tylko musisz pocałować pedał ojca chrzestnego i formalnościom stanie się zadość ;) I zgadza, się, Warszawa jak zwykle w ogonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki za kolejne polskie cycle chic. start szykowny i oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie "poszło dalej", tylko pojechało ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. gratulacje i powodzenia, niech nam szykowni rowerzyści jada w Polskę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia na nowej drodze życia:)
    Wrocław jest mi szczególnie bliski i bardzo cieszę się, że do rowerzastych widoków z Łodzi i Warszawy dołączył Breslau

    OdpowiedzUsuń