Łatwo zrobić wtedy zdjęcie, nikt nie ucieka, nie przyspiesza, a obraz nierozmazany. Niebieski dominuje, przynajmniej u mnie:)
Nie lubię jak mi zamknięcie do roweru trzeszczy, trajkota, skrzypi. Tu nie ma takiego problemu.

Urocze.

Denerwujące te światła, czeka się i czeka. Kiedy będziemy mieli zieloną, rowerową fale.

Już w poniedziałek zaczynam pierwszy mój cykl. Zapraszam.